mprzychodzen mprzychodzen
402
BLOG

Nauka płynąca z Budapesztu.

mprzychodzen mprzychodzen Polityka Obserwuj notkę 1

                  Przykład Węgier pokazuje, jak dzięki wielkim ideom można wejść na sam szczyt mimo wielu przeciwności. Jednak, aby zrozumieć fenomen Viktora Orbana i jego centro-prawicowej partii Fidesz należy cofnąć się do czasów wyzwalania się tego państwo spod komunistycznego zwierzchnictwa.

                 13 czerwca 1989 roku na Węgrzech rozpoczęły się obrady tzw. Trójkątnego Stołu. Miały one na celu pozbycie się ostatnich znamion komunizmu i wejście na drogę demokratycznego rozwoju i dobrobytu. Umowę podpisano 18 września tego samego roku. Przewidywała poprawki do konstytucji, przeprowadzenie całkowicie wolnych wyborów oraz wybór prezydenta przez parlament. Pozorna idylla rozpoczęła się. Pozorna, ponieważ podobnie jak w Polsce władzę przejęli ludzie rządzący Węgrami do 1989 roku.

                 Pierwsze wybory wygrało Węgierskie Forum Demokratyczne. Premierem został wtedy Jozsef Antall. Jego rządy cechowały ciągłe problemy gospodarcze. Mimo to zyskał on wielki szacunek świata polityki. Na jego pogrzebie w 1993 roku pojawili sie m.in. Helmuth Kohl, czy Margaret Thatcher.

                 W 1994 rozpoczęło się to co mogło obrócić w pył cały trud włożony w budowanie demokratycznego porządku przez węgierskie społeczeństwo. Premierem został Gyula Horn współzałożyciel postkomunistycznej Węgierskiej Partii Socjalistycznej. Historia premiera Horna to ciąg nieprzerwanego służalstwa Rosji Radzieckiej. Urodził się on w rodzinie działacza Komunistycznej Partii Węgier. Warto także wspomnieć o działalności Horna w czasie powstania węgierskiego, gdzie wraz z komunistycznymi bojówkami walczył z powstańcami. Jego czteroletnie rządy to okres nieustannych kłopotów gospodarczych. To też niechlubny okres w historii Węgier związany z prześladowaniem dziennikarzy krytykujących komunistyczny rząd. Analogie nasuwają się same.

                Zmęczone społeczeństwo w 1998 roku wybiera młodego polityka Viktora Orbana, uczestnika powstania węgierskiego i obrad Trójkątnego Stołu. Jego rządy to wreszcie realne zmiany dla tworzących dopiero swoją państwowośc Węgier. To za jego rządów Węgry przystąpiły do NATO, rozpoczęto negocjacje w sprawie przystąpienia do UE. Dużą wagę Orban przykładał do sytuacji mniejszości węgierskiej na Słowacji. Za jego kadencji zmniejszyła się inflacja i bezrobocie. A to wszystko przy agresywnym i krwiożerczym ataku węgierskich "postępowych" mediów.

               Dziś znów Węgry rządzone są przez niezależny od komunistycznych wpływów Fidesz i premiera Orbana. Atak medialny nasila się nie tylko na Węgrzech, ale też w całej Europie (prym wiedzie GW porównując premiera do Łukaszenki). Bezczelne i monotonne komentarze docierają do Węgier z całej Europy. Tym bardziej cieszy mnie postawa przewodniczącego Fideszu i przygotowana przez niego ustawa medialna, łamiąca rzekomo wolność słowa "niezależnym" węgierskim mediom. 

                Przykład ten pokazuje, że mimo przeciwności i ataków ze wszystkich stron, niczym niezmącona wiara w uczciwość i dobro państwo jest w stanie spełnić marzenia o suwerennej i wolnej Ojczyźnie. Pora wyciągnać wnioski, skorzystać z tej węgierskiej nauki. Teraz czas na chwilę patriotyzmu na naszej, polskiej ziemi. Rodacy! Jeszcze nie wszystko stracone !

 

                                                                                                                       mprzychodzen      

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka